Zbliżało się wesele koleżanki, a ja wciąż nie wiedziałam co na siebie włożyć. Kusiła mnie myśl o uszyciu czegoś nowego na tą okazję, ale rozum podpowiadał rozwagę i wybranie którejś z sukienek wiszących w szafie. Czy Wy też tak macie, że każda zbliżająca się uroczystość staje się dla Was potencjalną okazją do uszycia czegoś nowego? Ja mam tak prawe zawsze i uważam, że nie jest to zupełnie zdrowe, a na pewno nie jest to zgodne z nurtem slow sewing 😉
Oczywiście, jak się domyślacie, uszyłam nową sukienkę. Zakochana w projektach D&G przejrzałam jego obecną wówczas kolekcję (rzecz miała miejsce w 2014 roku;) w celu znalezienia inspiracji. W sukience z poniższego zdjęcia zakochałam się od pierwszego wejrzenia i zapragnęłam mieć coś podobnie zwiewnego, dziewczęcego i oczywiście w kwiaty.
Jako, że nie znalazłam nigdzie podobnego (czerwonego) materiału zakupiłam czarny szyfon obsypany kwiatami. W pewnym stopniu przypominał mi ten z projektu D&G 🙂
Szyło się naprawdę ciężko, bo to był mój pierwszy raz z szyfonem, ale jestem z siebie bardzo dumna, że podołałam. W zasadzie to jest jedna z najlepiej wykończonych rzeczy, które wyszły spod mojej maszyny. Zastosowałam szew francuski (również pierwszy raz), zapasy szwów nasady rękawów ukryłam w lamówkach, które dodatkowo wzmocniły te miejsca, łączenie spódnicy i góry sukienki również wykończyłam lamówką.
Korzystałam z wykroju nr 121 z Burdy 12/2013. Jak widzicie podszewka znalazła się z przodu górnej części sukienki i w części dolnej,żeby nic nie prześwitywało 🙂 Sukienka jest krótsza od oryginału z czysto praktycznych względów. Nie ma również żadnych suwaków, żeby sobie nie utrudniać pracy, przez co jest troszkę luźniejsza w okolicach pasa, choć tak naprawdę stan ma troszkę wyżej niż talia, co było zamierzonym efektem.
I jak podoba się Wam moja wersja sukienki D&G? 🙂
Ładna jest, musi się ślicznie układać w ruchu 🙂
PolubieniePolubienie
dokładnie tak jest 🙂 dziękuję za komentarz 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo mi się podoba! Wyglądasz w niej tak romantycznie i zwiewnie :).
PolubieniePolubienie
Bardzo piękna! podziwiam samozaparcie z szyfonem. Jeszczę się za tę materię nie brałam, może na wiosnę dorosnę. Oby tak dalej!
PolubieniePolubienie
Joulenka proponowała wykrochmalić szyfon przed jego szyciem, podobno ułatwia to pracę, ja jeszcze tego triku nie próbowałam ale mam jakieś szyfonowe zapasy więc spróbuję 🙂
PolubieniePolubienie
Śliczna sukienka! I jak starannie wykończona! Świetnie w niej wyglądasz
PolubieniePolubienie